Znalezione w sieci pod atykułem o wniosku rosyjskiejprokuratury do sądu o uznanie Memoriału zaorganizację międzynarodową i reakcji na toSikorskiego na "ćwierkaczu".
Organizacja powstala w 1987 roku, sa z nia zwiazani wspaniali ludzie, z ktorych czescia w swoim czasie sie spotykalam - jeszcze "na russkoj kuchni", z nieoficjalnymi koncertami Kima i Szczerbakowa.
Organizacja miala wazna i uznana pozycje za Gorbaczowa - oficjalna. Byly jej wystapienia i programy w rosyjskiej TV, poza wlasnymi publikacjami przedrukowywano ich w powszechnej prasie - min.o Katyniu. Bylam wtedy w Moskwie i wiem, jaki byl to dla Rosjan szok, ale...wierzyli. To byl dobry czas na ucywilizowanie waszych kontaktow z Rosja, ale chyba zescie to przesrali. A szkoda, moze Putin by dzis nie rzadzil, bo rzadzi glownie z powodu rosyjskiego wstydu i upokorzenia - w pojeciu Rosjan to on im przywrocil i samoidentyfikacje, i godnosc.
Potem Memorial popelnil blad (to Rosjanie - nie wiedza w jakim kraju zyja?), gdy jego przedstawiciel dolaczyl do Rady Europy, i nadal sobie status organizacji miedzynarodowej, by dorwac sie do zachodniego szmalu na dzialalnosc, min. z Fundacji Sorosa, Fundacji Forda, USAID, etc - .prawie cale ich fundusze jada z USA, niemiecki, brytyjski czy w ogole europejski (noby polska Fundacja Batorego) szmal to tu kropla w morzu, podobnie jak ich wlasna dzialalnosc wydawnicza.
Oficjalnie po angielsku nazwali sie tak: "An International Historical, Educational, Human Rights And Charitable Society", po rosyjsku: "Международное историко-просветительское, правозащитное и благотворительное общество".
I tym sie wlasnie podlozyli - sami sobie nadali range miedzynarodowego przedstawicielstwa (agent to w rosyjskim zapozyczenie i tyle samo znaczy co w angielskim - nie tylko "szpion", ale po prostu PRZEDSTAWICIEL, AGENCJA - jezykow w Agorze nie znacie?).
I na tym wlasnie ruska prokuratura ich dorwala i zazyczyla sobie przerejestrownia na rosyjskie przdstawicielstwo zagranicznej organizacji.
Nie wiem na ile jest to polityczne, na ile PODATKOWE (musialabym starych notesow poszukac i do ludzi z Memorialu podzwonic), bo o ile wiem i o nie tu chodzi - tacy "agenci" placa wiecej nizli organizacje rosyjskie, nie ma zwolnien podatkowych jak dla miejscowych organizacji charytatywnych, nie moga sie ubiegac o rzadowe dotacje.
Maja tez ograniczony dostap do archiwow panstwowych, ale to mozna przez "swoich" naukowcow obejsc.
Sama przez ponad 15 lat powazniejszych kontaktow z ludzmi z Memorialu nie mialam, nie wiem w jakim kierunku poszedl ich rozwoj (pewne zmiany we wladzach juz pare lat temu mi sie nie podobaly), szczegolnie "odnoga" komercyjna, ale kiedys to naprawde byla czci godna organizacja i czci godni ludzie. Ale..i "Solidarnosc" byla taka sama.
